Dom, który ma duszę - "Szeptać" Huberta Fryca

Autor: Hubert Fryc
Tytuł: Szeptać
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Książnica
Premiera: 31 stycznia 2018

 

Dom to miejsce szczególne, magiczne, nie tylko budynek, w którym się mieszka. Ten prawdziwy to niemy świadek naszej codzienności, najlepszy przyjaciel, powiernik tajemnic, a nawet dodatkowy członek rodziny... Do każdego miejsca można się przyzwyczaić, ale nie każde można pokochać. Lecz jeśli już się tak zdarzy, staje się ono tym jednym jedynym, najważniejszym na świecie, za którym tęsknimy i do którego z radością wracamy.
30-letni Michał porządkuje stary drewniany dom, który należał do jego dziadków. Na strychu niespodziewanie znajduje kasety magnetofonowe. To na nich 18 lat wcześniej nagrywał potajemnie opowieść dziadka. Choć budyneczek ledwo stoi, a mocniejsze podmuchy wiatru zrzucają kolejne dachówki, mężczyzna bez namysłu zakłada słuchawki i powraca myślami do pamiętnych wakacji 1995 roku. Wracają wspomnienia z pobytu w Rzeczowej, gdzie poznał swoją przyszłą żonę, a historia z kasety zabiera go w podróż jeszcze dalej w przeszłość...
Nie od razu udało mi się wczuć w klimat powieści Huberta Fryca. Specyficzny styl i pojawiające się co jakiś czas nieznane mi dotąd słowa nie nastrajały zbyt optymistycznie. Brnęłam jednak dalej i w pewnym momencie okazało się, że kolejne strony czytam już z niemałą przyjemnością i niecierpliwie wyczekuję fragmentów z opowieścią Franciszka. Ta historia wciągnęła mnie nagle i zupełnie niespodziewanie, intrygując do samego końca. A muszę przyznać, że ostatnie rozdziały zrobiły na mnie duże wrażenie. Odkładając tę książkę, czułam się niemal tak, jak po lekturze "Białego zamku" Pamuka. Co było prawdą a co jedynie zmyśleniem? I czy tak naprawdę ma to jakiekolwiek znaczenie?
"Szeptać" to opowieść wyjątkowa, wypełniona głosami przeszłości, które snują leniwie swą historię. Zwyczajny - zdawałoby się - drewniany domek na wsi jest tu centralnym punktem wydarzeń, miejscem posiadającym własną duszę. Stanowi swego rodzaju most pomiędzy przeszłością a teraźniejszością i jednocześnie wiodący ku przyszłości. Prawdziwy Dom to bezcenny skarb. Żyje razem ze swoimi mieszkańcami i wraz z nimi umiera. Jeśli lubicie wspomnienia i opowieści starszych ludzi, ta książka może przypaść Wam do gustu. Ja, mimo początkowych trudności, zdecydowanie dałam się oczarować. Polecam!


Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Książnica!

Źródło materiału: http://ogrodksiazek.blogspot.com/2018/03/dom-ktory-ma-dusze-szeptac-huberta-fryca.html